Hormony, Mózg i Ojcostwo
Ogólnie uważa się, że troszczyć się o dzieci może jedynie matka. Jednakże jeśli ojciec w opiekę nad dzieckiem włoży duży wysiłek, to zmienia tym siebie, zmienia swój świat.
Kobieta fizjologicznie jest bliżej dziecka: rodzi, karmi, pielęgnuje. W pierwszych latach życia dziecko jest przede wszystkim przywiązane do matki, ale u niektórych gatunków zwierząt także i ojciec odgrywa ważną rolę.
Prawdopodobnie takie samo zaangażowanie włókien nerwowych można znaleźć u ludzi… Czy możliwe są zmiany fizjologiczne lub behawioralne u ojca?
Kiedy rodzi się dziecko, to w zasadzie układ nerwowy reaguje na fakt, że system rodzinny się poszerzył i dziecko, które wymaga opieki, wpływa zarówno na mózg męski, jak i żeński (jeśli nie ma w nim żadnych nieprawidłowości). Pojawienie się dziecka zarówno u ojca, jak i u matki wpływa na okolicę ciała migdałowatego, które jest naszym magazynem emocji. A jeśli ojciec jest gotów szczerze przyjąć rolę troskliwego i potężnego obrońcy dziecka, jego potrzeb, to i jego organizm może przejść zmiany hormonalne.
Pojawienie się dziecka w rodzinie może przeformatować męski mózg, dodać mu neuronów – takie samo pobudzenie rodzicielskiej sieci neuronowej występuje u mężczyzn, jak i u matek.
Zostało to eksperymentalnie udowodnione przez prace przeprowadzone na Uniwersytecie Izraelskim imienia Bar-Ilana. Podczas skutecznej opieki i pielęgnowaniu dziecka, nastąpił wybuch neuronów w amygdali (z której pochodzą pozytywne emocje) oraz w korze wysepkowej i w przylegających do niej jądrach, które odpowiadają za analizę doświadczeń i uczenie się nowych. To tak, jakby organizm ojca mówił do dziecka: „przyszedłeś na świat i uczysz mnie czegoś nowego”. Im bardziej rodzice zajmują się dzieckiem, tym silniejsze stają się połączenia i sieci neuronowe. Hipokamp będzie ulegał zmianom także w późniejszym okresie.
Zmienią się też hormony, świat wewnętrzny również ulega przeorganizowaniu. Mężczyźni oczywiście nie będą nosić dziecka w swoim łonie ani karmić je piersią, ale wzrośnie u nich poziom estrogenów, oksytocyny, prolaktyny.
Po co mężczyznom prolaktyna, skoro i tak nie mogą karmić piersią? Okazuje się, że pomaga w nawiązaniu stabilniejszej relacji rodzinnej – mężczyzna z wyższym poziomem prolaktyny lepiej rozumie kobietę, która urodziła mu dziecko, lepiej nawiązuje z nią więź. Oksytocyna pomaga ojcu mieć więcej cierpliwości do dziecku, być bardziej tolerancyjnym, bardziej uważnym. Dzięki temu rośnie aktywność społeczna dziecka. Oczywiście ojcowie nie powinni celowo wstrzykiwać sobie tego hormonu, a raczej pozwolić, by jego wzrost nastąpił drogą naturalną.
Według amerykańskich badań, mężczyźni cieplej odnoszą się do swoich córek. Są bardziej uważni do nich, bardziej wrażliwi na ich potrzeby. Ojcowie synów byli bardziej nastawieni na osiągnięcia i zwycięstwa. Ojcowie synów byli lepsi w motywowaniu ich, a ojcowie córek w dostarczaniu córkom analitycznego rozumienia sytuacji.
Co ciekawe, ojcowie córek reagowali częściej i silniej na płacz niemowlęcia niż ojcowie synów. Badaczka Jennifer Mascaro, doktor filozofii z PhD Emory University, zauważyła: „Musimy być świadomi tego, jak nieświadome wyobrażenia o płci, mogą wpływać na sposób komunikacji nawet z niemowlętami”.
Naukowcy we współczesnym świecie skupili się bardziej na ojcach, ponieważ więź matka – dziecko została już dość dobrze zbadana, choć wcale nie jest lepiej poznana. Związek między dzieckiem a ojcem nie został jeszcze dokładnie zbadany. Ciekawostką badań było również to, że gdy ojciec opiekuje się córką, motywuje ją, to w okresie nastoletnim samoocena córki jest wyższa. Ojcom zaleca się również bardziej otwarte wyrażanie swoich emocji, aby rozwijać w dzieciach większą empatię.
Również świat akademicki zwraca uwagę na to, że ojcowie muszą nauczyć się być bardziej uważni do emocji swoich synów. Ojcowie mogą dobrze traktować swoich synów, nawet mieć wobec nich dobre intencje, ale ograniczone emocje mogą już dorosłych synów doprowadzić do skłonności do depresji, ograniczeń intymności i braku społecznego spełnienia w życiu, a także do niezdolności tworzenia więzi w rodzinie, co może prowadzić do niezadowolenia w małżeństwie i niskiego prawdopodobieństwa wychowania dzieci.
Dzieci zmieniają sieć neuronową ojca, jak i matki. Nie tylko pokrewieństwo genetyczne jest ważne, ale sama opieka nad dzieckiem. Umiejętność chronienia go i budowania więzi emocjonalnej jest tym, co prowadzi do szlachetnego wizerunku rodzica.
Dane FUNDACJI
-
ul. Płk. St. Dąbka 140/2-3
82-300 Elbląg
- KRS: 0000968228
- REGON: 521874388
- NIP: 5783154011
-
Bank BNP PARIBAS
97 1600 1462 1743 6865 9000 0001
Kontakt
- +48 502 562 629
- kontakt@fundacja-swiatrodziny.pl
SOCIAL MEDIA
Dane FUNDACJI
-
ul. Płk. St. Dąbka 140/2-3
82-300 Elbląg
- KRS: 0000968228
- REGON: 521874388
- NIP: 5783154011
-
Bank BNP PARIBAS
97 1600 1462 1743 6865 9000 0001
Kontakt
- +48 502 562 629
- kontakt@fundacja-swiatrodziny.pl